Inwestujecie w diamenty? Jeżeli tak, to mam dla was złą informację, to współczesny tulipan. W świecie diamentów panika, od miesięcy produkt ten traci na wartości. Co się wydarzyło? Otóż - technologia. Technologia umożliwia stworzenie (w warunkach laboratoryjnych) diamentów, które nawet wyspecjalizowani gemolodzy, nie są w stanie odróżnić stworzonego/fałszywki od prawdziwego/wykopanego. I to spowodowalo ogromne straty na wartości. Jeszcze parę lat temu za 1 karat trzeba było zapłacić kilkanaście tysięcy dolarów, obecnie cena jednego karatu to ok. 350 dolarów. Czy w takim razie można inwestować w te diamenty stworzone? Absolutnie nie. Kamienie tworzone w laboratorium spadają z powodu rozwoju technologicznego i szybszej oraz tańszej produkcji. Na rynek wtórny działa to z większą siłą. Już w momencie kupna od sprzedawcy detalicznego, diament wyhodowany w laboratorium jest wart ułamek ceny (!), za jaką został nabyty. Niestety, to nie koniec złych informacji. Według Edahn Golan (specjalista i gemolog) na horyzoncie już pojawiają się nowe/innowacyjne metody wytwarzania diamentów. Czy w takim razie to koniec z diamentami? No teraz wszystko w rękach właścicieli kopalni diamentów czy też sprzedawców by przekonać społeczeństwo, że diament wykopany jest wspanialszy i droższy od tego stworzonego przez człowieka. Jak chcą to zrobić, nie wiem, aczkolwiek cała ta historia jest nieco smutna. Bo, jakby nie było, dążymy do czasów w których faktycznie nie będziemy wiedzieli co jest prawdziwe, a co nie.