Jak kreatywnie zaaplikować do pracy? Nowy rok, nowy ja i kto wie, nowa praca? Widziałem sporo ogłoszeń pożegnalnych w grudniu, tak wiec ewidentnie, końcówka i początek roku sprzyjają tego typu decyzjom. Dlatego pomyślałem, że zainteresuje Was jak kreatywnie znaleźć pracę*. (#karieramarketera) To również mój pierwszy post jako ambasador No Fluff Jobs. (Także mile widziane serduszka ❤️ i oklaski na odwagę ;)) To co, kawa w dłoń i lecimy: 📌 Niech Cię zauważą Pamiętajcie Łukasza Jakóbiaka**? Zanim został youtuberem szukał, jak wielu, pracy. Miał z tym problem, dlatego wydrukował swoje CV w postaci billboardu. Było to z dekadę temu ale do dziś pamiętam poruszenie mediów na to wydarzenie. „Zostań zauważony” to hasło, które Łukasz wprowadził w życie. Nie, nie wykupujcie billboardów, przecież mamy technologie (pamiętacie jak wrzucałem tutaj reklamę AR Louis Vuitton***?). Można stworzyć wirtualny billboard, który wyświetla się na budynku wymarzonego pracodawcy. Mamy kamery, montaż, AI - wykorzystajmy to. Oczywiście, to będzie kosztować nas czas i pieniądze, ale nikt was nie zauważy jeżeli się o to nie postaracie. 📌 Na śpiewająco czyli muzyczne CV Kiedyś miałem pomysł (gdy szukałem pracy), że nagram teledysk, w którym rapuje o swoich umiejętnościach (odgapiłem to od gościa, który nagrał piosenkę Hire me****). Jestem przekonany, że w marketingu z przyjemnością by przesłuchali takie "CV". Problem jest wtedy, gdy nie potrafisz ani grać, ani śpiewać. U mnie to zdecydowało, poszedłem w inną stronę. Dzisiaj, mamy AI: - ChatGPT napisze Wam piosenkę (musicie wiedzieć jak promptować!) - następnie tworzycie piosenkę (narzędzie np: sunoAI) - i przerabiacie swój śpiew (np: wykorzystując KitsAI) Trzeba umieć szukać i zdobywać nowe umiejętności, ale tworząc taki kawałek, pokazujecie, że to potraficie, że jesteście kreatywni, że stworzycie coś z niczego - co w marketingu jest bezcenne. 📌 Idź na całość czyli wszystkie chwyty dozwolone Moją pierwszą poważną pracę zdobyłem tak: - nagrałem swoje CV w formie video - umieściłem je na tablecie - tablet zapakowałem w piękną paczuszkę - przebrałem się jak kurier (spędziłem weekend w lumpeksach szukając żółtych ubrań) - ściągnąłem z internetu formularz odbioru paczki - pojechałem pod główną siedzibę agencji reklamowej, by samemu CEO wręczyć osobiście przesyłkę Po około 30 minutach dostałem telefon. Wszystko to opisałem na blogu***** I nie, nie mówię Wam by przebierać się za kurierów. Tylko, żeby zacząć myśleć nieszablonowo. Przykładowo pewna kobieta nagrała Tik Tok, że idzie na rozmowę o pracę z upieczonym tortem (a na nim wielki napis HIRE ME), prace dostała****** Można wykupić Google ADSy i stargetować je na pracodawcę lub skupić się na swoim personal brandingu (o tym następny post). 📍 Możliwości jest mnóstwo, tylko potrzeba odrobiny odwagi i kreatywności 📍 Jeżeli słyszeliście o innych ciekawych próbach zdobycia pracy, koniecznie napiszcie o tym w komentarzu! 🙏 #WspółpracaReklamowa