#OstatniaProsta - ta kampania billboardowa jest (moim zdaniem) słaba. Ja bym to zrobił inaczej. Zamiast wydawać mnóstwo pieniędzy na outdoor, zainwestowałbym w ubranie (naturalny nośnik reklamy). Kto przekona nieprzekonanego? Sąsiad, rodzina, najbliżsi, lekarz, ksiądz. Nie aktor, nie sportowiec - znajomy. Tylko musimy dać im coś, by mieli *czym* poinformować o szczepieniu. Zamiast wydawać miliony na outdoor - można stworzyć koszulki. Namówić znanych ilustratorów by zaprojektowali fajne grafikę/napisy z motywem - "ZASZCZEPIONA/ZASZCZEPIONY". Dogadać się z sieciówkami (z projektantami?), by sprzedawały je po niższej cenie (by zwróciły się koszty produkcji). I bardzo proszę - każdy jest reklamą. Każdy jest billboardem. Stworzyć modę na bycie zaszczepionym. Dosłownie. Gdy antyszczepionkowiec widzi, że jego sąsiad chodzi w takiej koszulce, że nawet Gośka z piętra wyżej oraz ksiądz biega w niej - to może faktycznie, warto się zaszczepić? Koszulki byłyby wysyłane do influencerów. Dla fitnesu, były by koszulki do ćwiczeń, dla modowych, bardziej fancy. Ale bez płacenia, co byłoby jasno zakomunikowane. Nie chcemy przekupywać influencerów, chcemy by dołączyli do akcji bo jest to zgodne z ich sumieniem i wolą. A Wy, co byście zaproponowali by wypromować szczepienia?